Naczelna |
Administrator |
|
|
Dołączył: 24 Sty 2006 |
Posty: 102 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
Elizabeth napisał: | Wstałam niezbyt wyspana, ale uznałam, ze jednak nie będę pozostawiała tego, co sie tu wczoraj wydarzyło bez komentarza i juz na wstępie przepraszam jeśli kogoś uraziłam, ale uważam, ze lepiej będzie jak powiem co myślę.
Po pierwsze, jeżeli na prawdę masz tak dużo obowiązków, bo w to nie wnikam, nie obchodzi mnie to, to po co zakładałaś serie i kolejnego bloga? Trzeba czasami zastanowić sie nad tym co sie robi i pomyśleć o skutkach. Było zaplanować sobie czas i ustalić, który blog jest wazniejszy i warto na nim pisac. Wszystkiego mieć nie mozna
Po drugie, nie mam nic do tego, czy byłaś dobrą czy złą naczelną, bo każdy to oceni jak chce we własnej głowie. Ale zostawiając serie i to w taki sposób sama nam pokazałaś jak bardzo Ci na niej zależało.
Po trzecie, jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie naszego forum bez administratora i moderatorów. Wiec jednak w tym masz jeszcze władzę i gdybyś mogła przydało by sie zrobic naszą nową naczelną moderatorem, chyba, ze założymy sobie nowe forum, o czym nie mam zamiaru tutaj pisać, bo to wyłącznie sprawy na gg.
Po czwarte, nie chce sie mieszać, bo sama nie jestem zawsze w porządku, ale swoim zachowaniem nie jesteś wobec nas, a szczególnie wobec Ewy w porządku. Mozecie sie kłócić, ale czy od razu trzeba to wywlekać na światło dzienne i pisac o tym, tu, gdzie moze to przeczytać setka ludzi? Nie wnikam w to. Ale ja również czuje się głupio, bo od samego początku, gdy wtapiłam do serii chcialam, aby była super i miło nam sie współpracowało. Ale w takiej sytauacji to przynaje szczerze nie jest mozliwe i juz widze, ze za kilka dni odejdzie następna osoba. Sama na pewno też to zrobie, bo to nie ma najmiejszego senu. Przecież moglas oddać kierownie serią, ale nadal w niej pisac. Nie mam nic do tego, chociaz na prawde wczoraj sie ładnie mówiąc wkurzyłam i nie dziwie sie Ewce ( z którą musze sobie dzisaj powaznie pogadać )
Po piąte, skierowane to współautorów, dziękuje wszystkim i na prawde musimy powaznie pogadac, bo jakoś nie widze przyszlosci naszej seri.
Dziękuje za "wysłuchanie" i jeszcze raz wielkie sory, za to, co napisałam tu i we wczesniejszych postach. chociaż nie czuje, by ktos tutaj powaznie zawinił, niech każdy sam odpowie sobie na to, kto jest winny. |
Ołkej.
Załatwmy to raz do końca.
Punkt 1.
Z góry dzięki za przeprosiny.
Punkt 2.
Założyłam bloga, gdyż byłam pewna, że znajdę czas, żeby go prowadzić - znalazłam. Ale że nie udzielałam się na forum tak jak wy - sto postów dziennie, to już przepraszam bardzo, ale to obowiązkiem moim nie było.
Punkt 3.
Na serii mi zależało, ale do czasu. A w jaki sposób odeszłam? Uważam, że rzeczywiście powód był ''niesmaczny'' ale ja go nie wypracowałam.
Punkt 4.
Macie już nowe forum więc nie ma o czym gadać (ps. przypominam, że wam nie w smak było, gdy Misery została modem - więc czyż nie tego właśnie chciałyście? Braku takich funkcji?)
Punkt 5.
Może i rzeczywiście głupio zrobiłam, że napisałam o tym tak otwarcie. Ale cóż - byłam pod wpływem chwili.
Myślisz, że ja nie chciałam, żeby było miło? Każdy chciał. Ale najwidoczniej nie do końca wyszło..
Nikogo do odejścia nie nakłaniam - piszcie dalej, w końcu seria nie musi się rozpaść.
A czemu nie ma sensu? Niedługo zapomnicie o tym wydarzeniu, i znów będzie wesoło i ok.
A oddać kierowanie i pisać w niej? Niee.. przykro mi, ale jak już odchodzę, to do końca. Nie ma odejścia połowicznego.
Wkurzyłaś się? Niby na co? jeśli ktoś tu już miał się wkurzyć, to tylko i wyłącznie ja. Mogłam bluzgać i w ogóle usunąć serię - nie zrobiłam tego. Przynajmniej trochę kultury. |
|